Tuesday 13 May 2008

American Fictionary

As I'm going to the US this summer the inspiration for this outfit has been the American pop art. I don't like really obvious borrowings, so I'm playing with blue and yellow a bit (not even red as the American flag would suggest). Actually some could say I'm playing more with the Swedish IKEA logo and they would be right too (although none of my clothes in here were manufactured in Sweden) :)

Pop art is a great art movement, especially as an introduction to art for children as it's playful, colourful and can be admired without prior knowledge of art of any kind. It can remind children of comic books and cartoons, can be transported into children's creative subconscience by means of colouring books and thus provide education and fun.

Ok, let's move to clothes :) I bought the top I'm having here last summer in Topshop because I fell in love with the tiny pleats. It was a second piece of clothing in yellow in my wardrobe and to be honest, I just began to like this colour on myself. I also have the same top in grey, which looks great mixed with green and orange. The trousers are also from Topshop (I guess it's my favourite high street shop, there are way too many treasures in so many different styles on the flagship store's four floors), they are three years old and I can't be bored with them. These shoes are quite a new purchase (from my last trip there about a month ago) from Absolute Vintage, I wore them just once and have to get used to them, to adjust them to my feet.

The painting on the left is "M-Maybe" by Roy Lichtenstein and the picture on the right was taken by myself close to Kings Cross Station in London - I like the shop's sigh and a picture of Mao Ze Dong painted on the wall above it.


Top - Topshop
Trousers - Topshop
Shoes - Absolute Vintage
Belt - Ebay
Beads - Primark
Sunglasses - My boyfriend's Ray Ban Wayfarers
Bangles - a gift from my sister

16 comments:

jakubowa said...

buty są godne pozazdroszczenia!
więc zazdroszczę. ;)

mój chłopak za cholerę nie chce nosić ray banów i ja bardzo nad tym ubolewam, bo nie mam od kogo ich pożyczać. ;)

Anonymous said...

o, Lichtenstein :) swego czasu bardzo lubiłam jego obrazy, mam do tej pory na ścianie jakiś wycięty z gazety(z tonącą dziewczyną, nie pamiętam tytułu). No a strój - możnaby powiedzieć już letni, ładny kolor spodni. A, i okulary! :)

styledigger said...

Te buty są po prostu fantastyczne! Podoba mi się kształt, kolor, wszystko!
Heheh, mój chłopak ma dokładnie takie same Ray Bany i też sie na nie czaję:) A jak juz je dostane w swoje chciwe łapki to nie oddam!

Latajaca Pyza said...

Oczywiście, tradycyjnie już Pyza spieprzyła (sorry:) pisanie komentarza, więc musi to robić od nowa.

Buciczków zazdroszczę okrutnie. Wściekam się bo w tym wielkim Milano to tylko lakierowane szpile można dostać bez problemów. Takich cudeniek nie uświadczysz.
Piękny, taki już wakacyjny, zestaw.
Pozdrawiam! :)

Fashion Extravert said...

buty sa cudowneee!!!!! ah jak ja uwielbiam takie fajne buty ;] chyba dobrze jest miec chlopaka z takimi okularami co?:D:P

ingeboorg said...

Zolty top nalezal do moich ulubionych gadzetow ubieglego lata. Fajny, niezobowiazujacy outfit. Zrezygnowalabym tylko z czesci dodatkow, ktore badzo ze soba konkuruja. W kolazach jestes mistrzynia.

Aesthetikophilos said...

Jakubowa: A moj juz drugi sezon ray bany nosi, wczesniej model aviator, teraz wayfarery. Ale nie pozycza za chetnie :(

Juna: Znam ten tonacy obraz, tytul brzmi "Drowning Girl" :)

Styledigger: Nie oddawaj, ray bany sa za fajne, by je oddawac :) A buty rzeczywiscie dobrze zdaja egzamin :)

Pyza: A co mozna spieprzyc w pisaniu komentarza? - z ciekawosci pytam :)
Ja mam wrazenie po odwiedzeniu kilku lumpeksow w Berlinie, ze buty mozna dostac albo beznadziejne i zniszczone, albo tylko YSL, Chanel i w ogole same klasyki. Zadnej zabawy, nuuuuuda!

Selinas: Chlopak najlepszy na swiecie :))) A fajne buty uwielbiam i ja!

Ingeboorg: Czasem trudno mi zrezygnowac z niektorych dodatkow, jak mam kilka, ktore pasuja. Nie umiec sie zdecydowac na jedne konkretne :(

Latajaca Pyza said...

Chihiro, też się zastanawiam. :D Pojawił się jakiś komentarz o dualności nie pamiętam już czego. :) Potem strona się zawiesiła, ale liczyłam, że komentarz zdążył się zapisać.

Alice said...

Ale numer;) Mam takie same popartowe plakaty porozwieszane w swoim pokoju:)

A co do zestawiku - jak zwykle kobieco, z klasą i zarazem powiewem świeżości;)

stewardessy.blogspot.com said...

przepiękne te buty!!!!! pasują mi tu bardzo:)

Anonymous said...

bardzo fajoska, w moim rankingu najfajniejsza ze stylizacji
kocham takie gacie, z mankietami no i buty wypas, okularow nie wspomne:)

Aesthetikophilos said...

Pyza: Jak sie jakas strona zawiesza, to koniec, nienawidze tego, bo z reguly trace wszystko, a ja w dodatku impulsywna jestem i rozne przyciski na klawiaturze przyciskam...

Alice Point: Lichtensteina nie mam zadnego plakatu, mam za to nad lozkiem dziennym "Nedick's" Richarda Estesa.

Sys, Ice33: Dziekuje :)

Thabang Motsei said...

I absolutely love your latest postings. I think I need you to revitalise my wardrope Kamil. LOVE IT!

Thabang Motsei said...

Oh o right about pop art...The shoes are great find! When are you taking me vintage shopping? Maybe i'll make a dash there later today. I hope you're having a warm day and are snuggled in bed with a good read.

Aesthetikophilos said...

Thabang: Thank you so much, my dear! I'd like to wait until weather is better before I go shopping, this rain just drives me mad!

Fashionaddicted said...

absolutnie cudowne buty !