Thursday, 6 March 2008

Girl in Hyacinth Blue

It's still quite cold outside and my pictures are being taken indoors - I hope it will change pretty soon. I'm really looking forward to wear light jackets like this one, which was made for me by my mum. She has real talent and I have a few clothes sewn by her, though unfortunately she lacks patience so I don't "use" her too often. I wish I could sew but I don't even own a sewing machine. And to be honest, I don't think I would want to spend my time looking for nice fabrics, buttons, lace etc. I guess I prefer buying ready made clothes although they are not so unique. The fabric of this jacket is really old and the colour is very 'in' right now. It's not one of my favourite hues of blue but it looks fresh and the pattern is very beautiful.

The painting, entitled "Wojna i my" ("War and us") is by Edward Okuń, a Polish art nouveau artist. The picture on the right presents a façade of one of the buildings in Riga.


Jacket - sewn by my mum
Top - Gap
Trousers - Miss Selfridge
Shoes - vintage Salvatore Ferragamo
Pendant - Primark

23 comments:

Edyta said...

Taka prostota. Ale za to jaka! Bardzo mi się podoba. Wszystko. Ale chyba najbardziej okrycie zwierzchnie, to niebieskie. I podoba mi się to zdjęcie wogóle=)

Anonymous said...

Piękny ten materiał. Jakiś czas temu wyciągnęłam podobne wzory od "teściowej", pomysłów miałam mnóstwo ale materiały ciągle leżą...
Kapitalny ten budynek! :)

Anonymous said...

That's a very beautiful jacket, your mum really has a talent for sewing.

I would like to make my own clothes, and that's the reason why I find myself browsing more and more those DIY blogs. I have a very old sewing machine from the 50s which still works, but I should take it to service just to make sure its electronic parts are a ok,

Anonymous said...

prześlicznie Ci w niebieskim... Ten żakiet uwydatnia kolor Twoich oczu. Zestaw bardzo mi się podoba, i ten wisior.. aaach cudowny! Kompilacja z obrazem świetna. Same och i ach;)

Anonymous said...

stroj fajny, choc bez fajerwerkow. za to obraz - swietny ;)

Ryfka said...

No po prostu nie mogę wyjść z zachwytu nad tymi Twoimi tryptykami! W tej konkurencji jesteś po prostu mistrzynią! :)
Świetny zestaw - taka elegancja z zakrętasem ;) No i zazdroszczę zdolnej Mamy.

Anonymous said...

Prosto i fajnie. :) A tryptyki faktycznie rządzą!

Aesthetikophilos said...

Dziekuje za komentarze dotyczace tryptykow, staram sie jak moge, by wszystko sie ladnie komponowalo.

Edytka: Dzieki :)

Pyza: Ja mam cudny kawalek materialu - czarnej satyny - na ktorym moja prababcia cudownie wyhaftowala kolorowymi nicmi bajeczna papuge. I nie wiem, co z tym materialem zrobic!

Sanna: Thank you, I'll let my mum know, she'll be proud that her piece of art is being admired so much :) You should definitely have something done to your sewing machine, it's a quite a waste to have it and not use it, don't you think?

Pangenialna: Dziekuje :) Oczy mam szare, ale na szczescie troche niebiescieja, gdy jestem ubrana w cos niebieskiego i staja sie lekko zielonkawe, gdy nosze cos zielonego. Kameleoniaste oczy mam :)

Jgn: Obraz rzeczywiscie jest boski, i malo znany niestety.

Sztywniara, Kajakowo: Niektorzy maja mamy i babcie od szaf, ja mam raczej od szycia. Moja babcia szyla wszystkie welniane ubranka dla moich Barbie, one to dopiero mialy szafe!

Anna Krawczyk said...

Podoba mi się zestawienie tej marynarki i prostego białego podkoszulka :) poza tym- nawiązanie do obrazu Okunia - mniam :)

magia1980 said...

Fajny wisiorek. Czy on jest srebrny?

Anonymous said...

Świetny żakiet, pozdrów Mamę :), podoba mi się fason.

agnieszka said...

Jestem pod duzym wrazeniem - znowu :) Zanim skomentuje stroj muszę powiedziec ze twoje tryptyki są niezwykle. Bardzo fajne ! :) Maja w sobie to cos :) No a teraz co nie co o zestawiku. Całosc ogolnie fajnie :) Zdjecie mi sie bardzo podoba:)

Aesthetikophilos said...

Mardou fox: Ja wlasnie tez lubie takie proste rozwiazania. A obraz mial byc poczatkowo inny, ale Okun pasowal lepiej.

Magia1980: Lancuszek jest srebrny, sam wisior metalowy, wyglada tylko jak srebrny.

Anio: Dziekuje, mama sie ucieszy :)

Agnieszkaa: Dzieki, pracuje nad tryptykami, czesto obraz jest tym, co inspiruje stroj, nie odwrotnie :)

agnieszka said...

Ciekawie z tym inspirowaniem sie obrazami :) Moze to sprawia ze twoje stroje są takie inne - ciekawsze :)

agnieszka said...

Pozwoliłam sobie zlinkowac twoj blog u mnie :)

Pozdrawiam i zapaszam :)

kasiażynka said...

hej,
ja mam proste pytanie. jak może cenowo plasować się lekka przesyłka [do 0,5kg] z Londynu do Polski?

Anonymous said...

UWAGA! UWAGA! Już niedługo zupełnie nowy sklep z VINTAGE rzeczami! Jesli chcesz być oryginalna i posiadać unikatowe ciuszki i dodatki oraz jestes zainteresowana stylem vintage, zajrzyj do nas. Narazie prowadzimy wyłącznie bloga, ale już wkrótce otwarcie sklepu. Serdecznie zapraszamy. Siostry C.
http://vintage-project.blog.pl/

Aesthetikophilos said...

Agnieszkaa: Dziekuje za komplement :)

Kasiej: To zalezy, co jest w srodku. Ksiazki i ogolnie papierowe rzeczy sa drozsze. Jesli zawartoscia nie jest nic wartosciowego, mysle, ze nie powinno byc to wiecej niz £3.5. Dodatkowo placi sie ok. £3-4 za przesylke polecona.

Vintage-project: Dziekuje za informacje, nie omieszkam zajrzec :)

Ryfka said...

Pif-paf! Zostałaś postrzelona! Szczegóły na moim blogu :)

porsher said...

Jej ale masz świetne włosy, takie puszyste i jest ich tak dużo.. zazdroszczę... A w tym stroju wyglądasz bardzo wyraziście, podoba mi się

Anonymous said...

genialna bluzka!! bardzo klimatycznie

Aesthetikophilos said...

Sztywniara: Odpowiem wkrotce :)

Posher: Chyba zartujesz? To ja zawsze zazdroszcze innym wlosow, moje sa puszyste tylko przez kilka godzin po ulozeniu, z natury sa cienkie i malo geste :(

Puf! Dzieki :)

YouSaidHello said...

fabulous :)