The outfit I have here is a mixture of all old things. The jacket was bought in Zara (one of very few Zara clothes that I possess) when big, golden buttons were the newest craze (about 3 years ago). The trousers are one of my summer staples - I have the same pair in black and dark blue. Linen is great for hot weather but unfortunately it creases too easily. Shoes are from India - great for that country but not so great in London, where pavements are made for the blind and through thin soles my aching feet can feel the pavement every time I approach a street crossing.
The picture on the left shows a part of a huge painting entitled "Fusilamiento de Torrijos y sus compañeros en las playas de Málaga" by Antonio Gisbert that I saw in the Museo Nacional del Prado in Madrid and the picture on the right shows one of the beautiful balconies in the Kreuzberg district of Berlin.
Jacket - Zara
Top - Zara
Trousers - GAP
Shoes - bought in India
Handbag - Kookai
Bangles - Miss Selfridge
13 comments:
Dziewczyno, nie możesz tak po prostu zamknąć bloga, nie z TAKĄ torebka;) Jest swietna! A manekin w tle- cudowny.
Ogromnie lubie i cenie te twoje dopracowane, dopieszczone zdjecia z zawsze niebanalnym dodatkiem malarskim i inteligentnym komentarzem. Na twoje posty blogowe warto czekac. Wygladasz pieknie, nie czytajac komentarza pomyslalam, ze buty, choc ciekawe, musza byc niezbyt wygodne. Pozdrawiam cieplo.
Chwile zwątpienia i znużenia to normalka w naszym "fachu". Może potrzebny Ci po prostu mały urlop od bloga na złapanie dystansu?
Cały zestaw bardzo mi się podoba. No i te twoje włosy... Ależ Ci ich zazdroszczę!
A taki druciany manekin to jeden z moich wymarzonych elementów wystroju mieszkania :)
No i podpisuję się pod pierwszą częścią wypowiedzi Ingeboorg :)
Ja ostatnio za każdym razem, kiedy publikuję nowy post zakładam, że to już ten ostatni. :)
I ciągle znajduję jakiś nowy pomysł, miejsce, szmatę, która mnie inspiruje i zmusza do kolejnego wpisu. Mam nadzieję, że tak będzie i z Tobą. Bo Twoje posty to naprawdę uczta dla oka. Ważne jednak, żeby to była ciągle przyjemność dla Ciebie. :*
Ha, przypomina mi to, ze mam w szafie żakiet w podobnym stylu, też mniej więcej wtedy zakupiony, z pagonami i w ogóle wyglądam w nim jak majoretka :) Muszę go "odkurzyć" :)
A co do twojego bloga- może rzeczywiście powinnaś odpocząć, to daje świeże spojrzenie na to co się robi. Ale nie pozbawiaj nas przyjemności oglądania twoich zestawów i kolaży. Twój blog jest absolutnie wyjątkowy :)
Jeśli tylko zaczyna Ci ciążyć, zrób sobie przerwę. Nic na siłę. Może Paryż okaże się inspirujący? :-)
i love your fashion/art triptychs, they're so unique and interesting. i hope you'll keep blogging!
a mi się buty podobają ;) i torebka też. Nie zamykaj bloga. Lepiej pisać rzadko niż w ogóle!
nie zamykaj bloga. Lepiej odpocznij, może kiedyś chęć do dodawania postów wróci :). Pozdrawiam
Blog jest świetny. Zrób sobie przerwe, ale nie zamykaj.
What a wonderful bag you have there!
And I really like how you put the three little pictures at the bottom, lovely idea!
I like your outfit and blog!!
Post a Comment